Wieczór opowieści. O Ludmile Murawskiej

Konrad Schiller, historyk sztuki i kierownik Muzeum Warszawy Oddział Wola opowiada o sztuce Ludmiły Murawskiej

Bartłomiej Binder-Frycz opowiada o swojej przyjaźni z Ludmiłą Murawską

Ekscentryczna Ciocia czyli przyjaźń z Ludmiłą Murawską 
Ludmiła Murawska to moja ciocia i rodzina z wyboru – wspólnego, bo sympatia i zaufanie pojawiły się już w pierwszym spotkaniu ponad dziesięć lat temu. Nasze rodziny znały się przed drugą wojną światową, mieszkając w warszawskiej dzielnicy Ochota w tej samej klatce schodowej nowoczesnego wówczas budynku.
Znajomość z Ludmiłą – malarką i aktorką to ciągłe miłe doświadczenie poznawania oryginalności, a nawet ekscentryczności osoby twórczej; artystki, która nie malując już portretów, nadal jednak tworzyła. To były
niezwykłe opowieści wypowiadane w bardzo charakterystycznym stylu i teraz malowane słowem portrety ludzkie poprzez wspomnienia i anegdoty. Jednocześnie było to tworzenie siebie, bo Ludmiła stylem i podejściem emocjonalnym z przeżywania przeszłości kreowała swoją teraźniejszość i siebie samą jako osobę – artystkę.
Ludmiła aprobowała moją twórczość fotograficzną, pomagała finansowo, czasami w jakimś przypadku komentowała, odnosząc się do doświadczeń malarstwa i kompozycji. W przypadku osoby tak doświadczonej jedna celna uwaga otwiera czasem cały nowy poziom spraw ważnych w plastyce.
W odniesieniu do sztuki jesteśmy jednak zaprzyjaźnionymi, sąsiadami a nie bezpośrednią rodziną. Kulminacją naszej przyjaźni jest książka wspomnieniowa Ludmiły Wolność w łupinie orzecha stworzona od
strony plastycznej i redaktorskiej przez mnie. Pewne marzenie i kreacja Ludmiły mają teraz swoją stałą, wybraną i aprobowaną przez artystkę formę.

 

Ludmiła Murawska to scenografka, kostiumografka, aktorka,  znaczącą postać w grupie Teatru na Tarczyńskiej,  współtworząca później z Ludwikiem Heringiem i Mironem Białoszewskim Teatr Osobny. Artystka urodziła się w 1935 roku w Warszawie. Na początku powstania wypędzono ją z rodziną do obozu na Zieleniaku, potem w Pruszkowie. Po zakończeniu wojny pozostawała pod opieką wuja, Ludwika Heringa, mieszkając wówczas na ulicy Karolkowej. Następnie malarka wyprowadziła się do Paryża, dzieląc swoje życie pomiędzy stolicę Francji a Warszawę, gdzie tworzyła w swojej pracowni przy ul. Syreny na Woli.

Podczas spotkania przybliżaliśmy postać Ludmiły Murawskiej, zwracając uwagę na wyróżniające ją jako artystkę elementy, które nazwać można niekiedy nawet „ekscentrycznymi”. Odniesiemy się do jej życia prywatnego i twórczego, w szczególności do jej wyjątkowego malarstwa, które w pewien sposób zostało zapomniane. Próbowaliśmy odpowiedzieć na pytanie, co sprawiało, że Ludmiła Murawska, jako aktorka, scenografka i malarka, intrygowała i emanowała swoistym magnetyzmem?

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *