Halina Gąsiorowska
(sekretarz zarządu)

Moje spotkanie z Mironem Białoszewskim

Od 1963 roku związałam się ze środowiskiem Orientacji Poetyckiej Hybrydy. Tom poezji Obroty rzeczy Mirona Białoszewskiego był dla nas kultowy, a Pamiętnik z powstania warszawskiego, czytany z przejęciem, podręcznikiem historii. To wówczas odbyłam swój pierwszy spacer z Białoszewskim – z książką w ręku od zrujnowanej Chłodnej, przez Długą na Rybaki, a potem przez Barbakan na Miodową i Długą. Krzysztof Gąsiorowski przedstawił mnie Mironowi Białoszewskiemu i to był drugi spacer, tym razem wspólny, majową nocą od placu Dąbrowskiego – Marszałkowską, Alejami Jerozolimskimi do Alej Ujazdowskich.

Po latach, kiedy już kierowałam Wydziałem Kultury na Ochocie, towarzyszyłam Witkowi Parczewskiemu na spotkanie z Mironem Białoszewskim na Hożą, do mieszkania Jadwigi Stańczakowej.

Najważniejsze moje spotkania z poetą odbyły się jednak w latach 1996–2013,  kiedy organizowałam kolejne edycje MIRONALIÓW na ulicy Tarczyńskiej. Zaczęłam wówczas współpracę z Fundacją im. Mirona Białoszewskiego i otrzymałam od Prezesa Fundacji Wandy Chotomskiej prawdziwe wsparcie, a z czasem także jej przyjaźń. Ania i Tadeusz Sobolewscy, Lech Emfazy Stefański, Waldemar Andrzej Lach, Małgorzata Komorowska, Maria Fabicka, Hanna i Gabriel Rechowiczowie, Sławomir Pacewicz, Wojciech Siemion i inni ludzie związani twórczo z Mironem Białoszewskim tworzyli klimat i markę MIRONALIÓW.

Trwałym śladem działań w tamtych latach jest płaskorzeźba na budynku przy Tarczyńskiej 11 z popiersiem Mirona Białoszewskiego, foldery poświęcone setkom twórców i wydarzeń podczas kolejnych MIRONALIÓW, tomiki poetyckie z cyklu Spóźnione debiuty, plakaty, Laur Mironaliów projektu Lecha Emfazego Stefańskiego, wręczany zasłużonym dla krzewienia idei popularyzacji twórczości Mirona Białoszewskiego oraz polskich twórców różnych pokoleń.

Moja współpraca z Fundacją im. Mirona Białoszewskiego trwa nieprzerwanie, satysfakcję dała m.in. zrealizowana inicjatywa upamiętnienia poety tablicą na budynku przy placu Dąbrowskiego 7 i wydreptany wspólnie z Wandą Chotomską i Małgorzatą Wołyńską Dreptak Mirona Białoszewskiego.

Ostatnie spacery młodzieży i dorosłych, piesze i rowerowe, śladami bohaterów Pamiętnika z powstania warszawskiego organizowałam wspólnie z Fundacją Sztuka Życia w 2015 r. Ulica Chłodna na nowo zbudowana, Rybaki nie do poznania, Nowe i Stare Miasto tętniące życiem, na Miodowej 21 modna restauracja, Warecka, Chmielna, Pole Mokotowskie, a zwłaszcza nowa Warszawa wzdłuż Alej Jerozolimskich do Dworca Zachodniego budzą podziw, ale Pamiętnik z powstania warszawskiego Mirona Białoszewskiego nadal uczy historii.

Halina (Helena) Gąsiorowska